______________________________
(254)
Łza na policzku.
Biegam z pęczniejącą
łzą na policzku
bo słyszę jak mnie woła
głośno i wyraźnie.
Violetta, Viola, Viola.
Widzę kochane szukające oczy
i twarz rozpromienioną uśmiechem.
Jestem Mamuś Kochana.
Już jestem przecież.
Mamunia Kochanunia.
Mamuś moja Kochana
i Tatuś mój Kochany.
Serdecznie się przytulamy.
Widzę jak cierpią,
cierpieniom niepoddani,
na przekór katuszom,
wytrwali niepokonani.
Mądrością przepełnieni,
moi dzielni, zaprzyjaźnieni
z Bogiem Rodzice,
niepodlegli Dziedzice...
Śmierć tylko na chwilę
przyniosła pustkę opuszczenia,
czas żałoby minie...
za łzą łza płynie i płynie...
Woda, która uzdrawia...
Łagodzi zmęczenie...
Oczyszcza wszystko.
Niezmienne odnowienie.
Tęsknota przyspiesza oddech,
rozglądając się szukam...
Czekam. Może dziś spotkam.
Łzę odbijającą kochany uśmiech.
Viola
08.10.21 r.
________________________________
(253)
Jak ja się czuję?
Ludzie pytają:
Jak ja się czuję?
Jakbym biegła nieruchomo
stojąc w miejscu
z wrośniętymi w ziemię
po kolana nogami.
Pełnia wysiłku
bez żadnego efektu.
Jakbym spadała w przepaść
bez dna, unosząc się w powietrzu, jednak
tylko spadając pełna przerażenia bezwładnie.
Jakbym z trudem wzbijła się w niebo, szybując, boję się,
że wpadnę na druty,
jak w sieci nie do przejścia.
Jakbym utknęła przygnieciona do ściany
wielką lokomotywą.
ODPYCHAJĄC JĄ
LEKKO, nie wiem jakim
sposobem, czyją siłą;
Ale jednak...
Jakbym doświadczała
śmierci, umierania,
tonąc w rozpaczy nocami
serce pęka z bezsilności wykonanej pracy i modlitwy
dniami i nocami, dniami i nocami...
Jakbym już doszła do kresu możliwości.
Ale jednak…
Viola
28.09.2021 r.
___________________________________
(252)
Definicja życia na Ziemi.
Namiastka.
Doświadczanie.
Przecinek w opasłej powieści.
Ziarnko piasku na plaży.
Mały koralik w skarbcach.
Promyk słońca.
Listek na wietrze.
Babie lato.
Mrugnięcie oka.
Światełko.
Niedoskonałość.
Chwila.
Słowo.
Istnienie.
Uniesienie.
Poczucie.
Westchnienie.
Uschnięta gałązka.
Kruchość.
Spełnienie
i niespełnienie.
Droga.
Podążanie.
Szukanie.
Ciągłe porządkowanie.
Niedokończenie...
Cierpienie.
?
Viola
wrzesień 2021
_________________________________
(251)
Dobry przykład idzie z góry.
Dobry przykład idzie z góry, podobnie jak zły,
więc wysil głowę, zważaj na to co robisz,
nie każdy twój wybór jest koniecznie dobry,
więc może nie wszystko co chcesz - musisz.
Zrób to co należy, zważ na to co robisz,
każdy twój wybór przyniesie skutki -
- dobre lub złe. Myśl zanim głupio zrobisz,
zareaguj nim zbierzesz wstydu smutki.
Odpowiadasz za siebie i innych, więc dbaj
o naukę i wychowanie, bez tego zdziczejesz,
młode pokolenie przykładnie wychowaj
będziesz miał pociechę jak się zestarzejesz.
18 luty 2015 - Viola Malinowska
_______________________________________________________
(250)
GWIAZDY
Patrząc w gwiazdy, myśli mam czyste.
Z ufnością dziecka marzenia snuję.
Szerokie widzę horyzonty.
Otwieram oczy i nawet widzę
Drogę, która prowadzi mnie do domu.
Szczęśliwe progi, drzwi otwarte,
Pełno pogodnych twarzy bliskich!
Tarasy z tyłu zapełnione.
Ogrody kwiatów pełne i zieleni.
Jestem w domu…
30.06.2015 r. Violetta Malinowska
________________________________________________________
(249)
Wiersz dla Dziecka
Gdybym mogła ochronić Cię dziecko
Przed całym złem tego świata
I śmierć byłaby za to ceną
Wydałabym tę kwotę nie będąc bohaterką.
Modlitwy, szczere rozmowy,
Troska, prawdy wyznania
Nie zawsze wskazują drogi
Łatwe do rozpoznania.
Jak żyć? Pytanie proste
Trudne do wykonania
Gdy tyle zasadzek ludzkich
Przed Tobą dziecko do pokonania.
Jak żyć? Żyj uczciwie
By mądrość od progu witała
Twe stopy kroczące ku TEMU
Od którego Człowiek i Ziemia życie otrzymała.
Mama na Dzień Dziecka 2014 r.
Viola Malinowska
_________________________________________________________
(248)
Violetta Malinowska
Poznań, 02 listopada 2013 r.
Czy warto zwracać uwagę na sens tego co się robi?
Gdyby nie zwracać uwagi na sens tego co się robi, wtedy byłoby obojętne, czy robimy coś dobrze, czy źle. Bo co to jest sens? To nadanie pewnym wydarzeniom, uczynkom, słowom wartości. Wszystko tak naprawdę zaczyna się od tego co myślimy. Idee rodzą się w naszej głowie. Ale to nie wystarczy. Historia człowieka dała już przykład wielu błędnych idei, które przyniosły ludziom wiele złego. Czyli idea musi być przemyślana i służyć odpowiednim wartościom. Bo co tak naprawdę ma w życiu wartość? Dobro jest wartością. Wszystko co dobre pochodzi od Boga i nie ma w nim żadnego cienia. Dobro jest bez skazy, bez rysy, bez zadrapania. Wszystko co jest na ziemi może być albo dobre, albo złe. Te rzeczy, które wydają się nam nieco zanieczyszczone są tak na prawdę brudne, czyli złe. Pozostają nam jedynie dwie możliwości: albo to zło oczyścić, albo brud uznać za zło. Piszę o tym po to, żeby zwrócić uwagę na to, że tworząc ideę nic nie jest obojętne. Wszystko trzeba właściwie w prawdzie rozpoznać, czy skutkiem naszych myśli będą dobre owoce. Bo po owocach was rozpoznają. Myśli i idee, które rodzą się w naszych umysłach i sercach przynoszą odpowiednie słowa a słowa mają moc czynienia uczynków. Jakie słowa rodzą dobre uczynki? Czy potrafisz słowami błogosławić, czyli uszczęśliwiać innych ludzi? Pismo Święte mówi, że wiara rodzi się ze słuchania! No to jakich słów trzeba słuchać, aby zrodziła się z nich wiara? Pan niech ci błogosławi i niech cię strzeże, niech rozpromieni oblicze swe nad tobą i niech cię obdarzy pokojem! Niech cię Pan błogosławi! To słowa z Księgi Liczb w Piśmie Świętym. Czy potrafimy tak innych błogosławić-uszczęśliwiać? Nawet tych których szczerze nienawidzimy? Przecież dobro możemy pomnożyć, więc bądź dobry, niech dobro się w tobie i innych rozrasta. Bóg chce nam wiele dać, ale trzeba po to wyciągnąć rękę, poczekać, ugiąć kark w pokorze. Wszystko co jest dobre od Boga pochodzi i nie ma w tym ani cienia złego. Zło nas nęci, oszukuje, że jest skarbem lecz za tymi złudzeniami nie ma nic dobrego. Ze złego nic dobrego się nie narodzi. Tylko dobro rodzi dobro. Zło jest zaprzeczeniem dobra i w naszym sumieniu jesteśmy w stanie zawsze odróżnić jedno od drugiego. Trzeba tylko zastanowić się jakie owoce przyniesie nasz wybór, jaką wartość rozwinie nasza myśl, nasze słowo, nasz uczynek?
„Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie Panu”.
Taką myśl pozostawił nam św. Augustyn, który w całym swoim życiu ciągle czegoś szukał, wiele złych rzeczy zrobił zanim odnalazł w Bogu prawdziwy sens swojego istnienia na ziemi. Jego matka św. Monika bardzo cierpiała, kiedy jej syn po świecie błądził. Żarliwie się za niego modliła i czy to pomogło? W końcu jej syn się nawrócił, został nawet bardzo ważnym duchownym Kościoła, dziś mówimy, że to święty. „Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Panu”. Bóg pierwszy nas ukochał, ma dla nas wspaniały plan, świetlaną przyszłość. Jesteśmy przez Niego wybrani jako najwspanialsi. W Bogu możemy wszystko. Bo Bóg nas umacnia, daje siły do walki. Życie to walka dobra ze złem. To wybieranie dobra, odrzucanie zła. Bóg mówi: „Nieustannie się módlcie!” Bo zło czyha na każdym rogu i chce nas rozproszyć. Lecz ty spotykaj się z Mądrością, która czeka u drzwi twoich każdego ranka i krocz z nią po właściwych ścieżkach przez cały swój dzień. I przynoś owoce, bo owocem mądrości jest: życzliwość, uczynność, pracowitość, uprzejmość, radość, dokładność, bezinteresowność, otwartość ducha, pobożność, wrażliwość, pokara, nawet to jak się ubierasz mówi o tobie i wcale nie mówię tu o modzie i trendach, uśmiech na twarzy, chęć do życia, poranne radosne orzeźwienie, dojrzałość, troska o bliskich, refleksja, przebaczenie, wyrozumiałość i inne, które dobro przynoszą. Gdy wybierzesz zło inne zaraz będą uczynki i dobra w nich nie będzie. Ratuj się wtedy i porzuć czym prędzej niewłaściwą ścieżkę! Bo czy chciałbyś żyć w takim świecie, w którym nie ma dobra? Gdzie nie ma dobra tam nie ma nic co można nazwać dobrem. To wieczna udręka, niepokój, wrzask, chaos, bałagan, brak światła, brak bezpieczeństwa, brak domu, brak rodziny, brak muzyki, brak dobrych słów, brak marzeń, dobrych uczynków też nie ma, nie ma dobrych ludzi, brak wszystkiego co dobre, brak Boga! Samo słowo brak jest straszne a dodać do tego brak miłości i wiemy wszystko o tym co kryje za sobą zło!
Warto więc zwracać uwagę na sens tego co się robi, bo nikt nie chce żyć w świecie bez miłości. Obyśmy więc przez nawet te drobne nasze wybory i decyzje, myśli, słowa i uczynki nie sprowadzili sobie takiego świata, gdzie panuje zło. Warto się zastanawiać nad wszystkim i dokonywać dobrych wyborów, by zawsze trafić do Boga! c.d.n.
Violetta Malinowska
_____________________________________________________________
(247)
Błogosławieństwo.
Błogosławię Cię synu/córko ...................
w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Błogosławię Cię!
Błogosławię Cię synu! Błogosławię Cię córko!
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego!
Żeby szczęście i radość w Twoim życiu były,
Żeby nigdy złego nie dopuścić.
Żeby gwiazda na niebie była Ci ochroną
Ta, która drogę do Boga wskazała.
Niech błogosławieństwo nad Tobą rozkwita,
Codziennie możesz kroczyć dobrą drogą.
Niech myśli i słowa rodzą dobre czyny,
Zdobywaj w życiu wciąż nowe wyzwania,
Możesz zdobyć wszystko, pracą swą uczciwą
Uwierz w siebie, błogosławię Ciebie!
W Bogu Twa ochrona, w Bogu bezpieczeństwo,
Pomyślał o Tobie zanim tu przyszedłeś.
Ma plan dla Ciebie, talentem obdarował
Miłością, nadzieją, wiarą, błogosławieństwem.
Jak można rozpoznać to co jest najświętsze?
Po słowach, uczynkach rozpoznasz co święte,
Sercem swoim „SŁUCHAJ”, wiara się narodzi
Uczynki same przyjdą jako te następne.
Bóg mówi:
„Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię”,
nawet z twoich błędów uczynię twoje powołanie,
„Wiara rodzi się ze słuchania”,
„Wiara bez uczynków jest martwa”
Bez Boga nic nie możemy uczynić…. DOBREGO…
Bo wszystko co dobre od Boga pochodzi….
Modlitwa jak lekarstwo ducha uzdrawia…
Bóg pierwszy nas umiłował jako swoje dzieci…
Błogosławię Cię synu! Błogosławię Cię córko!
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego!
Żeby szczęście i radość w Twoim życiu były,
Żeby nigdy złego nie dopuścić.
...tak błogosławcie rodzice swoje dzieci
Viola Malinowska, 17 października 2013 r.
________________________________________________________
(246)
Słowa są siłą.
Myślałeś, że będziesz…
Myślisz, że jeszcze potrafisz...
Jutro pojedziesz.
Dzisiaj to wiesz.
Nauczysz się jeszcze, poradzisz.
Błądziłeś w ciemności…
Myślami błądziłeś…
A myśli potrafią nie jedno…
Ty w swojej czułości…
Z nich słowo nie jedno zrodziłeś…
Nie jedno, nie jedno, nie jedno…
Błądziłeś słowami.
A słowa są siłą.
Budują lub niszczą skutecznie.
Co słyszysz latami.
To w Tobie budują.
Budują lub niszczą bezsprzecznie.
Błogosław słowami
Wspieraj człowieka
Niech życie płynie bajecznie…
Słowa są cudami
Jak karmiąca ręka.
Niech każdy się czuje bezpiecznie.
Viola Malinowska 17 października 2013 r.
____________________________________________________________
(245)
Czas Wigilii
Przy wigilijnym stole, nastrój podniosły, święty,
Choinka w anioły przybrana, cicho płyną kolędy,
Gwar przygotowań już przycichł, czeka puste nakrycie,
Dziecię Jezus miłością świat obdarzyło obficie.
Spracowane ręce gospodyń, wesołe twarze ich dzieci,
Ozdobiony stół świąteczny, piernikowe wypieki,
Lukrowane choinki, bałwanki, dzwonki, gwiazdeczki,
Wszystko zdobione miłością, makowce, serniki.
Gdyby tak czas zatrzymać, urokiem świąt rodzinnych,
Zaczarować człowieka szczęściem w całym roku,
Osłodzić czas niedoli, dni niełatwych, strudzonych,
By gwiazda betlejemska świeciła codziennie o zmroku.
Viola Malinowska
_________________________________________________________
(244)
Zwycięzca, czy niewolnik?
#zostańWdomu
#możeszPomóc
Mieszanka emocji.
Raz dobrze się czuję.
Raz gorzej, przystosowuję,
modlę, szukam rozwiązań,
zmieniam nawyki,
przezwyciężam trudności.
Przemęczenie pracą.
Setki zadań, poleceń, wiadomości.
Napięte mięśnie bolą,
głowa pęka, nudności.
Kulę się w sobie,
czuję się jak niewolnik,
niewolnik wirusa,
niewolnik pracy,
niewolnik czystości.
Niknę, nie ma mnie, tracę kontrolę!
Pragnę odzyskać siebie, poczucie tożsamości!!!
Viola Malinowska 06 kwietnia 2020 r.
_____________________________________________________________________
(243)
#WolnościPoczątek
Szukam ucieczki w modlitwie,
pomocy, czytam uparcie Biblię,
tam wszystko ma taki PORZĄDEK!
NADZIEI, DROGI, WOLNOŚCI POCZĄTEK!
I widzę jak na koralikach różańca
owijają się moje troski, jak obrazy,
zdjęcia mojego życia, wnikają w nie,
odchodzą, już ich nie ma.
Nie ma ich ciężaru, stają się lekkie, świetliste,
są częścią ŻYCIA, jaśnieją, są ważne i cenne.
I tak w każdy koralik coś wklejam
i staję się częścią ŻYCIA, promienieję.
Na stronach Biblii zakreślam i zakreślam,
ciągle mnie zaskakuje, myśli wprost
do serca, ujmują, przenikają,
są jak miód, choć nie słodzą.
Oddaję Mu wszystko, chcę być Jego własnością.
W niewolę oddaję się tylko Bogu.
I to jest wielki paradoks, że tylko
w taki sposób odzyskuję WOLNOŚĆ!
Viola Malinowska 06 kwietnia 2020 r.
____________________________________________________________________
(242)
#Paradoks
WOLNOŚĆ w NIEWOLI "SŁOWA" *.
NIEWOLA w wolności człowieka.
Paradoks PRAWDY i jej braku.
* J 1, 1 - "Słowo" - druga Osoba Trójcy Przenajświętszej.
(241)
#ZABAWNE
Dla tych co wolą zabawę,
ona ma swe reguły:
przyjazne, kochające, osoby,
poczucie bezpieczeństwa.
To cały przepis na zabawę.
Zabawne jak nawet w zbawie
kryją się paradoksy:
ZABAWA w NIEWOLI "SŁOWA" *.
NIEWOLA w zabawie człowieka.
* J 1, 1 - "Słowo" - druga Osoba Trójcy Przenajświętszej.
Viola Malinowska 06 kwietnia 2020 r.
_____________________________________________________________________________
(240)
Życzenia.
Życzę tego co najlepszego możemy dać
w ten szczególny czas.
Niech realizują się paradoksy.
Gdy bardzo trudno, niech
dokonują się rzeczy bardzo piękne.
Największe paradoksy
zawsze są Bożego pochodzenia,
nawet nie trzeba w to wierzyć,
po prostu tak jest.
Viola Malinowska
Poznań kwiecień 2020 r.
__________________________________________________________
(239)
Sen na pożegnanie
...
Pogodnym słonecznym popołudniem
wracając przez podwórze
cały opromieniony szedł spokojnie
jak zwykle, do domu...
Szczęściem go widziała... nim odszedł.
...
2012 r. Viola Malinowska
_________________________________________________________
*******************************************************************************************
(238)
Testament
Ku czemu zmierzać?
Retrospekcja pokoleń…
Naszym początkiem:
Wspólnota
Pierwotna, krwiożercza, prymitywna…
Więzów krwi, rodzinna, żądna dostatku najbliższych…
Idei wspólnej, inna idea wroga, nieobca eliminacja okrutna…
Ku czemu zmierzać?
Jak znaleźć drogę?
Pośród drzew stojąc
Każdemu jawi się inna…
Na wschód, zachód, południe…
Którą z nich obrać szczęśliwie?
By nie było głodu, wojen, zawiści,
Bezsensownego nieszczęścia…
Tu więzy krwi…
Tam obca idea…
Zasłaniają horyzont jak drzewa…
Unieść się ponad to wszystko…
Zobaczyć wszystko z góry…
Skorzystać z daru SUMIENIA…
Dobrej woli, serca, chęci porozumienia…
Droga prowadząca do spełnienia…
Kiedy oglądasz się na historię patrzysz wstecz
I nie wiesz dokąd idziesz, nie zobaczysz drogi…
poczujesz ból tych co odeszli...
Przyszłość jest przed Tobą
Dokonaj swego odkrycia
Krocz na przód nie na ślepo
Chciej obrać kurs na przyszłość
Lepszą i szczęśliwszą
w POROZUMIENIU…
Przyszłość spełniona
Na wieczność bez końca...
Viola, 24 kwietnia 2010 r. sobota 23.38
*******************************************************************************************
_________________________________________________________
(237)
Historia pewnej kobiety...
Toć, opowiem zawiłą historię:
o śląskiej urodziwej dziołsze...
rodzinę troskliwą, liczną miała:
rodziców, braci, siostry...
Na bliskich polegać zawsze mogła,
Wiodło się jej niezwykle dobrze...
Ślązoka gryfnego poznała,
tak panienka matką została...
Ukochany zginął na wojnie.
Rodzina nie zostawiła ich samych:
Wybudować dom pomagali...
Miejsce bezpieczne ofiarowali.
Ojczym dał nazwisko, wymazano przeszłość
czas żyć na nowo, ale nie rozpieszczać
Czekali, aż na świat przyjdzie nowe...
ich własne upragnione dziecko.
Młodszy - ten był hóncwot,
ale w oczach ojca, zawsze mioł pierszyństwo
Starszy nie mioł uważania, ani bezpiecznego kąta,
ino nikt o tym nic nie wiedzioł.
Łóżko stało we antryju,
Spał jak pies przy schodach.
Kożdyj inny spał w pokojach,
Zamknionych w dzień kluczem.
"Prawowity" rozpieszczany
chachorzył, hóncwocił.
Bajstruk ciągle obwiniany
za młodszego przywary.
Obydwaj synkowie
w tej grze pogubieni,
jeden zagłaskany,
drugi zbyt karcony.
Matka w kuchni szyła.
Dom w sam raz jak z bajki:
Wiela izb, we drzwiach szyba,
Ganz ordung, kafelki...
Marzyła o dziołsze,
kerą by obszyła,
Kręcioła jeij loki,
kokardki wiązała.
Lale na leżance,
ubrane w koronki...
nie było się komu
nawet nimi bawić...
Ojczym był kowalem
we śląskiej kopalni,
codzień wracał z szychty,
wszisko jak w zegarku...
A chopcy wyrośli, dalej pogubieni
Starszy zwiedził kawał świata,
Aż miłość napotkał...
Młodszy w domu się ostał.
Kiedy Omką się stali w wieku lat czterdziestu
Nie szło z tym poradzić, życie toć, nie przeszło...
Matką czuła się niespełnioną, siostra blisko cery mioła...
Dziołchy by potrzebowała, wnusię ukochała.
Za synową nie przepadała, bo kobieta z głową,
Każdą jej pensję co do grosza odbierała,
W kuchni mieszkać z córką kazała, w antryju synowi.
Kuchnia warsztatem krawieckim, salonem dla gości.
Synowej szło w kuchni piekło wyrychtować.
Wciąż ją na celownik brała...
Ślązoczki w kuchni cięgiem wysiadywały,
Wiela klachały, przymiarki brały.
Poła domu pustką stoi, pod kluczem zamkniona,
Poskąpiła choćby jednej izby z pięciu wielgich pokoi,
O byla pieluchę awanturowała, iż przed robotą nie przeprana,
A pensyję całą chętnie zabierała?
Toż się dziołcha tak jak stała
Z tego piekła z dzieckiem wyrwała.
Wsiadła w pociąg ze spaceru,
Pojechała szukać spokoju...
Synek toć, dołączył do niej.
Wszystkie rzeczy przyszły pocztą.
Było trudno, ale lepiej.
Jakoś tam się układało...
Omka inne miała plany.
Synem łatwo sterowała,
rozpaczliwe listy słała,
opiekę tymczasową oferowała...
W głowie miała plan przewrotny:
Wywieźć wnuczkę pod opiekę,
aż rodzicom będzie lepiej, lecz trzymała długo ją,
aż się dziecko odzwyczaiło, jak to dziecko...
Cóż z historii tej wynika?
Zagłaskać można na śmierć.
Karać można do upadłego.
Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka.
Kłamstwo kiedyś się wyda.
Miłość próbie poddana umie przetrwać.
A czas sam pokaże...
Historia oceni...
Pan Bócek osądzi...
lata 40-te XX w. do początku XXI w.
Viola Malinowska
*********************************************************************************
(236)
Cisza
Zapadła cisza,
wymowna przez to,
Że wniosła jedność.
Nie byłaś pewna,
Wrogość zastygła.
Otwarta przestrzeń
Światło przyniosła,
świeżość oddechu.
Wolność wyboru
jakby zmierzch kresu.
Błądząc wędrujesz
szukając celu.
Cisza oczyszcza
z goryczy gniewu.
Krystalizuje jasność myśli.
Wiesz co masz robić.
Płynnie przechodzisz
w stan akceptacji.
Wciąż szukasz drogi.
Pytając mądrze
więcej zrozumiesz.
Milcząc poczujesz…
Zamknięte oczy,
tęczowość wizji,
miękkość dotyku,
ciepło uśmiechu,
muśnięcie włosów,
czy szorstkość dłoni…
Usłyszysz więcej…
bliskość oddechu,
Serdeczność śmiechu,
tętniące serce…
Otwierasz oczy.
Widzisz,
...piękno Człowieka!
Viola (mono)
niedziela 13 marca 2011 r.
________________________________________________________
(235)
Jak wypłynąć na głębię?
Złoty pył,
zakurzonych dni młodości,
rozkochanych spojrzeń,
rozpalonych pragnień
...jeszcze nie opadł.
Niespokojnie jednak,
tracąc grunt pod nogami
tonie wypalona łajba
sklecona niedbale,
na szybko...
Jak tu się ratować?
Jak wypłynąć na glębię?
Wiedząc, że zatonie
nadzieja niespełniona,
nie podjęta piękniej.
Viola (mono)
niedziela 17 kwietnia 2011 r.
_____________________________________________________
(234)
Życzenia.
Ciepła ludzkiej życzliwości,
światła w mroku dzięki uśmiechowi,
radości w smutku dzięki ludzkiej miłości
i nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju...
Viola :-)
___________________________________________________________
Staff Leopold
Rzeczywistość
Niewiara w miłość ma się wstydzi:
Oczy mi skrywa róż dwulistkiem.
Bowiem to, czego się nie widzi,
Istnieje przecie przede wszystkiem
Szczęście przemija, jak dym ginie,
Nikną ułudy mgliste kraje.
Rzeczywistością jest jedynie
To, co po wszystkim pozostaje.
_____________________________________________________________
Moja i Twoja nadzieja...
*********************************************************************************
*********************************************************************************
.......... wersja według mojego przekładu: La isla bonita - Madonna
kliknij poniższy link:
ising.pl/nagranie/3jvslik9i1,La_isla_bonita-Madonna
Wyspa szczęścia
Przepiękna wyspa szczęścia
śniło mi się dziś San Pedro
Tętniące życiem i muzyką ulic
Młoda dziewczyna tak lekko
otwieram oczy, wszystko widzę jak
Tropikalna wyspa,
naturalna, dzika
To jest miejsce moje ach
Moja wyspa szczęścia
Słońce rano budzi mnie
wschodzi tak wysoko
Otula całą razi mnie
hiszpańska kołysanka (spanish lualeaj)
Kocham to moje San Petro
Ciepły wiatr porywa moje włosy
Boże, jak Cię kocham! (Te tiho te jamo)
Modlę się aby dni płynęły beztrosko
Tropikalna wyspa,
naturalna, dzika
To jest miejsce moje ach
Moja wyspa szczęścia
Słońce rano budzi mnie
wschodzi tak wysoko
Otula całą razi mnie
hiszpańska kołysanka (spanish lualeaj)
chcę być tam gdzie słońce w niebie się śmieje
Kiedy jest czas beztroski patrzysz, słuchasz i nie wiesz
Piękno odkrywasz nawet tego nie wiedząc
Gdzie i kiedy już kochasz, a wiesz, że porwało Cię…
śniło mi się dziś San Pedro
Tętniące życiem i muzyką ulic…
Ciepły wiatr porywa mnie
naturalna, dzika
To jest miejsce moje ach
Moja wyspa szczęścia
Słońce rano budzi mnie
wschodzi tak wysoko
Otula całą razi mnie
hiszpańska kołysanka (spanish lualeaj)
Ta Ra ta ta laj
Tropikalna wyspa,
naturalna, dzika
To jest miejsce moje ach
Moja wyspa szczęścia
Słońce rano budzi mnie
wschodzi tak wysoko
Otula całą razi mnie
hiszpańska kołysanka (spanish lualeaj)
La la la….
(Te tiho te jamo)
La a la…
******************************************************************
...moja interpretacja:
I wanna dance with somebody - Whitney Houston
Chcę tańczyć z Tobą...
Pu!
OOO
Pu!
Ooo
Zegar tyka resztką sił
Słońce znika w mroku chmur
Czasu dosyć przesypie się
jak w klepsydrze piasku sznur
To światło dnia zagasiło smak
I kiedy noc zapada ….samotność woła
Porywa mnie tam….
Oh! Chcę tańczyć z tobą!
Chcę dziś już poczuć ten żar!
Oh! Chce tańczyć z Tobą!
Z kimś, kto kocha mnie tak!
Oh! Chcę tańczyć z tobą!
Chcę dziś już poczuć ten żar!
Oh! Chce tańczyć z Tobą!
Z kimś, kto kocha mnie taaak!
Zakochana byłam, do dna
Porwała miłość mnie
Oszukałam swoje ja,
utraciłam na zawsze Cię
Potrzebuję kogoś kto da
mojemu życiu sens i smak
Miłości, która
zapłonie by trwać
Oh! Chcę tańczyć z tobą!
Chcę dziś już poczuć ten żar!
Oh! Chce tańczyć z Tobą!
Z kimś, kto kocha mnie tak!
Oh! Chcę tańczyć z tobą!
Chcę już dziś poczuć ten żar!
Oh! Chce tańczyć z Tobą!
Z kimś, kto kocha mnie tak!
Chcę tańczyć dzisiaj Tobą …
Chcę poczuć dziś ten żar…
Potrzebuję kogoś kto da
mojemu życiu sens i smak
Miłości, która
zapłonie by trwać
O !chcę tańczyć z tobą
Chcę już dziś poczuć ten żar!
Oh! Chce tańczyć z Tobą!
Z kimś, kto kocha mnie tak!
O !chcę tańczyć dziś z tobą
Chcę już dziś poczuć ten żar!
Oh! Chce tańczyć z Tobą!
Z kimś, kto kocha mnie tak!
Oooooooo!
Chcę bardzo tak
tańczyć z tobą
Chcę bardzo tak
poczuć żar!
Z kimś, …kto bardzo tak
kocha mnie tak!
Z kimś kto bardzo kocha
kto kocha mnie
kto kocha mnie
kto kocha mnie
Z kimś kto kocha mnie
kto kocha mnie
kto kocha mnie
Z kimś kto kocha mnie
kto kocha mnie
Ohho
Z kimś kto koocha mnie
Ohho
Ohho
Ohho oooo Kochanie…
**************************************************************
ising.pl/nagranie/3j8318tgu1,Piosenka_ksiezycowa-Varius_Manx